Jednym z moich założeń dla decotywu jest to, że w swoich działaniach będę kierowała się dobrem środowiska, Planety i mojego portfela. Tutaj opiszę trochę swoje plany na zdobywanie materiałów do haftowania, oprawiania i projektowania.
Projektowanie, szkicowanie, rysowanie
W razie możliwości chcę swoje rysunki i projekty wykonywać elektronicznie, żeby nie używać dużej ilości papieru. Na razie wszystkie rysunki robię na papierze, jest to papier zazwyczaj znaleziony w szafkach dziecięcej sypialni lub taki, który jest zadrukowany z jednej strony. Stare zeszyty, małe karteczki, serwetki etc. mogą się bać, bo jak najdzie mnie pomysł to muszę go narysować. Robię to wtedy na wszystkim co mam pod ręką. Na szczęście za radą przyjaciółki zaopatrzyłam się w mały notesik, który noszę ze sobą wszędzie. To taka moja mała skarbnica i przedłużenie mojej wyobraźni.
Haftowanie i wyszywanie
Mulinę raczej ciężko znaleźć z drugiej ręki, dlatego to chyba jedyny element, który kupuję całkowicie nowy. Jeśli macie jakieś sugestie, to chętnie dowiem się jakie macie pomysły. Wykorzystuję głównie materiały odzyskane – otrzymane od mamy, znalezione w second-handzie, przekazane od znajomych etc. Tamborki i igły traktuję jako narzędzia długotrwałe i wielorazowe, więc ich zakup odbywać się będzie raz na jakiś czas.
Oprawianie
Większość moich haftów zamierzam oprawiać w piękne, nietuzinkowe, unikatowe ramki, najlepiej drewniane! Plan ambitny, wiem, ale wierzę, że z moja determinacja do przeszukiwania lumpeksów oraz wspólne działanie nas wszystkich pomoże mi go zrealizować. Ostatnio, po pierwszej wizycie w pobliskim second-handzie, złowiłam wiele fajnych, nieoczywistych ramek. Po jednym poście na fejsbuku odezwała się do mnie osoba i odebrałam od niej ramki, których ona już nie potrzebuje. Właśnie tak chciałabym to robić.
Chciałabym ratować ramki i materiały, które w czyichś oczach są już śmieciem, a dla mnie są skarbem. Apeluję też do Was, jeśli macie ramki albo materiały, których już nie chcecie, to ja chętnie przyjmę i spożytkuję po swojemu. A jeśli macie cos takiego w domu, co już Wam nie służy, zastanówcie się najpierw czy może posłużyć komuś innemu!
Ściskam!
Iga
W razie możliwości chcę swoje rysunki i projekty wykonywać elektronicznie, żeby nie używać dużej ilości papieru. Na razie wszystkie rysunki robię na papierze, jest to papier zazwyczaj znaleziony w szafkach dziecięcej sypialni lub taki, który jest zadrukowany z jednej strony. Stare zeszyty, małe karteczki, serwetki etc. mogą się bać, bo jak najdzie mnie pomysł to muszę go narysować. Robię to wtedy na wszystkim co mam pod ręką. Na szczęście za radą przyjaciółki zaopatrzyłam się w mały notesik, który noszę ze sobą wszędzie. To taka moja mała skarbnica i przedłużenie mojej wyobraźni.
Haftowanie i wyszywanie
Mulinę raczej ciężko znaleźć z drugiej ręki, dlatego to chyba jedyny element, który kupuję całkowicie nowy. Jeśli macie jakieś sugestie, to chętnie dowiem się jakie macie pomysły. Wykorzystuję głównie materiały odzyskane – otrzymane od mamy, znalezione w second-handzie, przekazane od znajomych etc. Tamborki i igły traktuję jako narzędzia długotrwałe i wielorazowe, więc ich zakup odbywać się będzie raz na jakiś czas.
Oprawianie
Większość moich haftów zamierzam oprawiać w piękne, nietuzinkowe, unikatowe ramki, najlepiej drewniane! Plan ambitny, wiem, ale wierzę, że z moja determinacja do przeszukiwania lumpeksów oraz wspólne działanie nas wszystkich pomoże mi go zrealizować. Ostatnio, po pierwszej wizycie w pobliskim second-handzie, złowiłam wiele fajnych, nieoczywistych ramek. Po jednym poście na fejsbuku odezwała się do mnie osoba i odebrałam od niej ramki, których ona już nie potrzebuje. Właśnie tak chciałabym to robić.
Chciałabym ratować ramki i materiały, które w czyichś oczach są już śmieciem, a dla mnie są skarbem. Apeluję też do Was, jeśli macie ramki albo materiały, których już nie chcecie, to ja chętnie przyjmę i spożytkuję po swojemu. A jeśli macie cos takiego w domu, co już Wam nie służy, zastanówcie się najpierw czy może posłużyć komuś innemu!
Ściskam!
Iga